Anca Bodea: Places I never lived in
Wystawy indywidualne /These black and white paintings are part of a body of a small size work that I started 3 years ago. It consists of subjects I think about constantly but not linearly. It occurs like a kind of current, a flux that I rush into when I want to explore a special kind of painting. I consider it special, because it stands on the border between instinctual painting and the very rational one. It's like trying to find chance in a mathematical exercise. I try to organize data of which I have very little information. I work with images that do not belong to me, with memories that do not belong to me but in which I find a common place and that common place is "the vague": something familiar enough that can belong to everyone or anyone, like the memory of the room from the first day of school, the feeling that you are stepping into an abandoned house, or looking through a dirty window, or a shore, a building, a horizon.
Te czarno-białe obrazy są częścią niewielkiej pracy, którą zacząłem 3 lata temu. Składa się z tematów, o których myślę ciągle, ale nie linearnie. Występuje jak rodzaj prądu, strumienia, w który wpadam, kiedy chcę zgłębić szczególny rodzaj malarstwa. Uważam to za szczególne, bo stoi na pograniczu malarstwa instynktownego i bardzo racjonalnego. To tak, jakby próbować znaleźć szansę w matematyce. Próbuję uporządkować dane, o których mam bardzo mało informacji. Pracuję z obrazami, które nie należą do mnie, ze wspomnieniami, które nie należą do mnie, ale w których znajduję wspólne miejsce, a to wspólne miejsce jest „niejasne”: coś wystarczająco znajomego, co może należeć do każdego lub do każdego, jak wspomnienie pokoju z pierwszego dnia szkoły, uczucie, że wchodzisz do opuszczonego domu, albo patrzysz przez brudne okno, albo brzeg, budynek, horyzont.
Anca Muresan Bodea